Tak jak podejrzewałem, płyta Pezeta słaba. 1 czy 2 kawałki w porządku, reszta już nie. Rozumiem że to nazywa się muzyka emocjonalna, ale mógł te emocje wyrażać w trochę inny sposób. To już nie to samo co Muzyka poważna czy klasyczna, według mnie kolejny już raper się skończył.
|