Wiadomo, raz, że polacy, a dwa, że to privy - czyli wiele tu dresów bez kasy.
Niedawno podczas walki z elite mobem podszedł do mnie tego typu 'człowiek', który, widząc, że mam 2% hp i padam, wysyła mi invita do party i stoi jak głupi. Za brak akceptacji tegoż inva dowiedziałem się wielu rzeczy o sobie ;)
No ale grać się jakoś da - ignorować kretynów tego pokroju i tyle. Na szczęście nie gram sam, tylko z kumplem z klasy i znajomą z Guild Wars, więc nie trzeba zadawać się z innymi. Przynajmniej na razie.
edit: Co do rolpleja - to coś takiego jeszcze w ogóle istnieje? :p
Ponoć nawet na globcu cienko z tym...
Ostatnio edytowany przez _WrD_ - 16-06-2009 o 21:09.
|