Śpieszyło mi sie na main. Wziąłęm poszedłem do bears cave i zacząłem atakowac niedźwiedziktórym sie już jakiś tyo zajmował (brakowało mi 100 expa, a kumpela z już 8 levelem czekała więc mam usprawiedliwienie)
Chłopak do ans po polsku wy ku***. To zaczyna się kłótnia. Po chwili pyta się z jakiego miasta jestem
Mówie ze Wrocław (prawda

)
Pyta sie dokładny adres (wiedziałem zę jest z innego miasta)
no to mu móie adres domu który akurat budują i czekam na jego reakcję. On do mnie
"mój kuzyn mieszka we wrocławiu to przyjedzie i ci połamie ręce, a jeśli nie to mam palka na 46 levelu..."
No to wybuchłem grmkim smiechem.
Cłopak mi kuzynem grozi za to że na rooku mu niedźwiedzia zaatakowałem

totalna porazka...
A tak w ogóle- nic by mi nie zrobił chłopak bo mój kumpel jedzie na mistrzostwa Polski w karate

wiec mam sekjuriti

Co sądzicie o takich ludziach?? Piszcie własne podobne sytuacje
Aha. Przypomniała mi się druga akcja- Hacknęli mnie i haker kradł moim charem. Podchodzi do mnie typ na 2X levelu im you die for thief i meni naparza. To ja wbiegam do dp i HELP Pk. Ten rozgłasza wszędzie że jestem thief. Ja mówie ze mnie haknęli. Całe Depo mi uwirzyło tez kumple tego typa który mnie chciał killnąć. I jak sie skończyło? ruszyłem sie z dp to zgarniałem cios. Nie pozwolił mi wyjsć. chwila gadaniny z kumplem na priv i nastąpiła ciekawa sytuacja. Ide z depo (kumpel sie zamaskował

knight 3X level

cios jeden... Ja sę elcze. POdbiega mój knight wali typa a ja krzyk he elp me don't atack me. Wszyscy zrozumieli. Ale typowi się udało uciec (teraz). Skończyło sie na jego kilku deadach po tej sytuacji

. W ogóle sie okazało ze to był PK i pod pretekstem złodziejstwa chcaił mnei killnąć.
PS- killnął tez mojego kumpla.
został pomszczony