Moim zdaniem to porównywanie dobrej jakości win to leśnego dzbana w żabce. Wino czasem pite (marihuana czasem palona) nie wyrządzi takiej krzywdy jak picie np. dzbana (dawanie w żyłę). Dziwne porównanie? Teraz pewnie koneserzy tanich win mnie zbombradują, ale sam byłem świadkiem zatruć po tych "ekstrawaganckich" trunkach. I nie, nie uważam, iż wszystkie tak działaja.
__________________
Jestem oazą spokoju, zajeb*** wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora.
Jeśli Ci będzie smutno i bardzo źle, to pomyśl, że byłeś najbardziej niesfornym i aktywnym plemnikiem w całej swojej grupie.
Poradnik "Jak dojść do Demony"
|