Ja możei nie padłem....ale byłem święcie że to sie stało
Więc było to tak:
Poszedłęm sobie do Cycopolis na Edronie. Ide i myśle sobie..."aaa pójde na guard" no i ide i je leje. Zarywam dosyć mocno...były 2. Zabiłem pierwszego miałem pól HP jeszcze więc uznałem ze UHa nie ma sensu jeszcze wypalać. No to leje dziada i jakoś srednio mu coś robie no ale leje dalej. Pasek życia dochodzi mu już do czerwonego no więc otwieram sobie na luzie BP a tu aż osłupiałem zamiast BP UHów miałem pusty BP. Pomyślałem..."albo on albo ja" no i lejemy sie, zostaje mi już coraz mniej życia (ok 20) nagle dostałem hita od niego zrobiło sie ciemno i biały napis..myśle"no nie znowu padłem!!" wkurzony odszedłem od kompa no ale po pewnym czasie patrze biały napis zniknął a ja żyje. Popatrzyłem sie w monitor i zacząłem brechtać, bo niedośc ze zabiłem dziada to okazało się ze nie padłem...a tylko zgasła mi pochodnia a biały napis to było:"You advanced in sword fighting.",a UHy miałem w plecaku obok.....
Oto i moja historyjka do dziś to pamietam
