Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Zegar_muminka
Dobrze powiedziane. On nie wierzy w nic, bo pieniądze go zaślepiają i one są jego bogiem. U mnie w mieście jest taki ksiądz proboszcz co co jakiś czas robi prezenty dla dzieci. Rozdaje słodycze, dopłaca też do stołówki w szkole.
Niektórzy z tego forum się wyraźnie cofają w rozwoju kulturowym, doszli już bożków słowiańskich, ciekawe co będzie nastepne. Jakieś religie jaskiniowców? Powieszą sobie pantofla na ścianie i będą się do niego modlić?
|
Po 1. Nie masz żadnego powodu, by twierdzić, że pieniądze go zaślepiły. Widzę, że mamy tu do czynienia z dzieckiem rydzyka, inaczej moherem, który NIE PRZYJMUJE do wiadomości, że ktoś może być innej wiary / nie wierzyć w nic.
Po 2. Nie uznawanie żadnej religii to cofanie się w rozwoju kulturowym? O ile mi wiadomo, religia nie jest przymusem.
Weź lepiej idź czyścić buty proboszczowi, może się spełnisz życiowo w tym, bo nie koniecznie każdy na świecie musi być fanatykiem religijnym.