Cytuj:
	
	
		| 
					Oryginalnie napisane przez Lasooch  Dlaczego? | 
	
 A jaka wartosc ma zycie pozbawione celu? 

 Celem zycia osoby wierzacej (obojetnie, jakiej wiary) jest uzyskanie zycia wiecznego. A jaki jest cel osoby niewierzacej, oprocz doczesnej przyjemnosci? Wszystko, co robisz za jakis czas "zniknie" - caly twoj trud pojdzie na marne.
Taki jest punkt widzenia osoby religijnej.
	Cytuj:
	
	
		| 
					Oryginalnie napisane przez Vil
					
				 Poza tym nie ukrywam, ze dziwie sie malej ilosci chetnych w seminariach. Robota w porzadku, malo wymagajaca, zero odpowiedzialnosci, mozna sie czasem posmiac z glupich ludzi, kasa w porzadku, gromada klekajacych przed toba wszedzie gdzie sie pojawisz i do tego ograniczenia, ktore niby sa, ale i tak tylko w teorii. Zyc nie umierac. | 
	
 Tyle, ze znaczna czesc osob (jesli nie wiekszosc) idacych do seminarow idzie tam z idea, celem, chcac szerzyc jakies wartosci. A nie zbijac czysty kapital. A to, ilu pozniej postepuje zgodnie z idealami, to juz inna rzecz.