Gdzie flame straszliwy i przemyślenia filozoficzne tam i bananowy korniszon znaleźć się musi.
Parę razy padł wyraz "Bóg"... I parę razy jacyś ateiści popisywali się jacy to są ateistyczni i trv. Z tym że na moje to dyskusje na temat Siły Wyższej (nie lubię używać słowa "Bóg", wszystkim od razu kojarzy się z chrześcijaństwem) nie mają żadnego sensu, kwestia poglądów prywatnych. Ateiści uważają, że czego nie widzą, to nie istnieje, ja osobiście uważam, że Siła Wyższa może być poza zmysłami żywych ludzi, a wojujący teiści uważają, że ateistów trzeba na stosie spalić. Ateiści uważają za jedyny słuszny pogląd ewolucjonizm, wojujący teiści kreacjonizm, a ja uważam, że w czasie ewolucji SW (Star Wars? ;O Skąd tu Star Wars? ;O) nadał małpom cechy charakterystyczne ludzi i bum, oto jesteśmy, heh.
Co zaś do tematu homoseksualizmu... No cóż, nie lubię skrajności. Taką skrajnością są ubrani na różowo geje popisujący to jak bardzo są homo. Ludzie, opamiętajcie się... Filmy przyrodnicze z lesbijkami? Heh, to chyba każdy lubi, z tym że lesbijki są na moje trochę mniej skrajne niż geje, może mniej się rzucają w oczy, dlatego, że każda przedstawicielka płci żeńskiej jest w pewnej części bi, gdzieś tak czytałem, zresztą to widać

I jestem przeciw adopcji przez homoseksualistów... To już trochę godzenie w szeroko pojętą "normalność". Dziecko potrzebuje dwojga rodziców różnych płci, tak jest zaprojektowane.