Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer
nie pamietam nazwiska, ksiazki fizyka (tego jezdzacego na wozku z syntezatorem mowy bo choruje bodaj na stwardnienie) ktory podaje dowody na nie istnienie boga.
|
To pewnie
ten pan.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer
chyba bog nie pozwoliby robic sobie burdelu ze swego "domu" czyli kosciola a wszelakiej masci pedaly, pedofile i inni dewianci nie zagrzali by tam miejsca bo prosto w ich leb pieprznelaby wielka blyskawica 
|
A co Ty możesz wiedzieć o Boskim planie?

A po drugie, faktycznie, Bóg dogląda swoje owieczki, bez tej pomocy cała cywilizacja chrześcijańska nie była by najbardziej rozwiniętą kulturą na Ziemi.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Nie da się udowodnić nieistnienia krasnoludków, ale czy to oznacza, że możliwość ich istnienia należy traktować poważnie i pisać na ten temat traktaty filozoficzne?
|
A czy krasnoludki mają jakieś nadnaturalne moce? Czy cywilizacja wyznająca krasnoludki osiągnęła coś w historii? Wreszcie, czy krasnoludki z definicji należą do naszego, materialnego świata czy może są transcendentne, jak Bóg?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
A że istnienia boga nie należy *wykluczać* - zgadzam się, ale jest ono bez znaczenia i skoro nie mamy możliwości przekonania się, nie warto zawracać tym sobie głowy.
|
Jeśli brać pod uwagę perspektywę spędzenia wieczności w Piekle albo Niebie, to raczej nie jest to kwestia bez znaczenia
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
O jakim bogu my w ogóle rozmawiamy?
|
Ja o katolickim. Wy chyba o jakimś "urojonym"
A na zachętę, dowody, dzięki którym można przypuszczać, że Bóg istnieje/nie istnieje:
Dowody za:
- cywilizacja chrześcijańska kierująca się moralną nauką Kościoła, od średniowiecza do dzisiaj jest najsilniejszą cywilizacją na Ziemi
- moralne zasady Krk są najbliżej naturalnym i obiektywnym zasadom moralnym ("nie zabijaj", "nie kradnij" itp.) i są one korzystne
- i parę innych (np. skomplikowanie wszelkiego życia, matematyka opisująca obiektywnie świat etc...)
Dowody przeciw:
- rozszerzanie się Wszechświata, i w końcu Wielkie Rozdarcie