Zobacz pojedynczy post
stary 05-07-2009, 22:24   #887
Ametystowec
Użytkownik Forum
 
Ametystowec's Avatar
 
Data dołączenia: 28 03 2006
Lokacja: Ustka

Posty: 247
Stan: Niegrający
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer Pokaż post
wiesz, ja uwazam, ze jesli nie umiesz czegos udowodic to tego nie ma.
Przychodzisz do domu i widzisz, że ktoś upiekł ciasto, na stole leży kartka z nadrukowanym napisem: "Ciasto zostało upieczone i położone na stole - mama" Skąd twierdzenie, że do domu nie wszedł tajny oddział cukierników, który piecze ciasta w domach swoich ofiar? A może ciasto samo się upiekło na skutek reakcji łańcuchowych po przewróceniu się radia stojącego na parapecie? O dziwo, ciasto smakuje całkiem w pyte!

Idąc Twoim tokiem myślenia ciasta w ogóle niema.

Albo jak sobie udowodnisz, że jesteś synem swojej matki? Dla dobra Twojej psychiki dokumenty w szpitalu zostały przekłamane (przy pomocy koperty), podobieństwo między tobą i twoim rodzeństwem oraz między twoją "rodzicielką" to czysty przypadek. A każdy, kto może coś w tej sprawie wiedzieć - milczy.

Kminisz aluzję?

Podsumowując niemachujawewsi, że świat powstał przypadkowo, bez ingerencji jakiegoś inteligentnego bytu.


@down
[idiotfriendly]
Czyli jednak nie kminisz. Ciasto = ziemia, kartka = biblia, ktoś kto napisał kartkę = ten kto wie o tym, że upiekł to ciasto, (fakt, iż kartka została popisana drukiem włącza drukarkę/maszynę(drukarka/maszyna = "narzędzie, które napisało na kartce = ludzie piszący biblię) do pisania) Dobry smak ciasta = np. prawidłowe funkcjonowanie praw fizyki.
[/idiotfriendly]
A drugi pokazuje jak skrajne jest myślenie ateistów, jeżeli nie widzisz podobieństw...nie chce mi się tłumaczyć

W sumie powinienem tłumaczyć przykłady od razu, bo na tym forum trzeba tłumaczyć niektórym jak osłom.

Ostatnio edytowany przez Ametystowec - 05-07-2009 o 23:02.
Ametystowec jest offline   Odpowiedz z Cytatem