Cytuj:
Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet
Cóż, równie dobrze mogę być świadkiem tego, jak mama piecze ciasto. Tak samo ojciec może być świadkiem porodu, a potem wciąż czuwać przy dziecku. Tak więc przykłady do kitu.
Nie można twierdzić że coś istnieje biorąc za jedyny dowód to, że nie ma dowodu na to, że nie istnieje. Tak można dowodzić istnienia wszystkiego.
|
1. Ale on w swoim przykładzie napisał, że NIE JESTEŚ światkiem, a twój ojciec może cię zawsze oszukiwać.
2. Ale można założyć, że coś MOŻE ISTNIEĆ dopóki nie udowodnisz, że to nie istnieje. Zresztą,
wiara w gruncie rzeczy wyklucza istnienie znanych dowodów (bo jeśli masz dowody to masz już wiedzę, a nie wiarę).
P.S.: Przykłady Ametystowca wcale nie były głupie.
@down
Yesteś fayny