Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ametystowec
Przychodzisz do domu i widzisz, że ktoś upiekł ciasto, na stole leży kartka z nadrukowanym napisem: "Ciasto zostało upieczone i położone na stole - mama" Skąd twierdzenie, że do domu nie wszedł tajny oddział cukierników, który piecze ciasta w domach swoich ofiar? A może ciasto samo się upiekło na skutek reakcji łańcuchowych po przewróceniu się radia stojącego na parapecie? O dziwo, ciasto smakuje całkiem w pyte!
Idąc Twoim tokiem myślenia ciasta w ogóle niema.
Albo jak sobie udowodnisz, że jesteś synem swojej matki? Dla dobra Twojej psychiki dokumenty w szpitalu zostały przekłamane (przy pomocy koperty), podobieństwo między tobą i twoim rodzeństwem oraz między twoją "rodzicielką" to czysty przypadek. A każdy, kto może coś w tej sprawie wiedzieć - milczy.
Kminisz aluzję?
Podsumowując niemachujawewsi, że świat powstał przypadkowo, bez ingerencji jakiegoś inteligentnego bytu.
|
no i ja nie zakladam, ze nie, moze jestem synem sasiadki

moze cukiernicy pieka ciasta i klada je u mnie w domu, ale dowody wskazuja na to, ze ciasto upekla moja mama i ze jestem jej dzieckiem i te dowody mi wystarcza, jak bog zejdzie na ziemie i powie - jestem bogiem zeby wam to pokazac rozpieprze cos / zrobie jakies cuda itp. to uwierze, a raczej dostane dowod, wiec bede wiedzial ze istnieje
@up
a somalijscy piraci to szczyt ewolucji i to oni sa prorokami
hail FSM