Agnostyk nie neguje.
Cała ta rozmowa ma charakter "gdyby bóg/Bóg istniał, to...". Ja staram się pokazać, że niemożliwa jest równocześnie jego wszechwiedza i istnienie prawdziwej wolnej woli. Oczywiście to bardzo amatorska dyskusja, która na forum filozoficznym zostałaby wyśmiana - nie zdefiniowaliśmy nawet wolnej woli. Ale na tym forum ujdzie
