Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gierubesoen
Nie, bo nie jesteś kibicem. Ja jednak poznając nowych ludzi, dowiadując się skąd są, automatycznie kojarzę miejscowość z klubem i biorę tą osobę za potencjalnego kibica wrogiej drużyny. Nie oznacza to jednak, że ktoś jest od razu na straconej pozycji, po prostu ma małego minusika na początek, co nie wpływa znacznie na relacje z tą osobą 
|
kurde , mam w 100 % tak samo ;D
i podobnie miasto to dla mnie klub , i jak kogos zapoznaje z Polski i on mowi jestem z xx to ja odrazu aa to tam gra xx ;D i jak ktos jest fajny a jest z wrogiego klubu to staram sie z nim nie rozmawiać o piłce nożnej zeby nie robic niepotrzebnej awantury.
nawet na geografi jak nauczyciel mnie pytal gdzie lezy miasto x , to ja je kojazylem z klubem i z jakiej ligi jest klub (jaka grupa) i wtedy juz wiadomo ;D