Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ponczus
Bo piszesz to z własnego doświadczenia, wieloletniego męża, ojca, wychowawcy, który już niejednego zboczeńca naprostował na jedyną właściwą drogę, twoją drogę. Dzieci akceptuje się takie jak są i kocha się je bez żadnych ale. Ale to jeszcze przed tobą. Twoje poglądy, twoja rzecz. Pogadamy za 10 lat, gdy przeżyjesz więcej i zobaczysz trochę więcej. Przekonasz się wtedy, że świata nie dzielimy na naszych i wrogów, a to że ktoś myśli inaczej, zachowuje się inaczej wcale nie oznacza że jest chory/zboczony.
|
ale swiat tak sie dzieli , albo jestes ze mna , albo przeciwko mnie. Mozesz tez byc neutralny i sie nie mieszac.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet
W sumie ja bym się cieszył z możliwości opuszczenia takiej rodziny, która nie ma w sobie choćby odrobiny tolerancji. Poza tym - dorośniesz to zmienisz zdanie. Rodzic jest gotów umrzeć za swoje dziecko (mówię o normalnym, kochającym rodzicu, choć ty pewnie nazwiesz go ciotą), a w takiej sprawie jak homoseksualizm ma się wstydzić czy coś?
|
nie nazwe kochajacego rodzica ciota , ale to tak samo jak by twoj syn byl gwalcicielem , pedofilem itp. wstyd by byl za niego i przykro ze wychowalo sie cos takiego...
