ok komus tam mialem o arabach opowiedziec
nie chce mi sie zbyt myslec ale z wlasnej obserwacji podam 3/4 punkty
1. Dzielnica.
obserwacja :
*Gdy jezdzilem se po miescie rowerem lub chodzilem piechota (w Belgijskiej dzielnicy bylo ladnie czysto schludnie.) ale gdy tylko wjezdzalem/wchodzilem do dzielnicy arabskiej musialem patrzyc pod nogi/kola zeby nie wejsc w rzygi,gowno itp. (szczegolnie przy ich knajpach)
porownanie :
*W Polsce tez sa rzygi itp. ale to bez porownania gdyz tam tego shitu jest doslownie co pare metrow.
wniosek :
*araby to brudasy...
2. Stada
obserwacja :
*Chodza w stadach i zaczepiaja ludzi (oczywiscie jak ktos idzie sam) wykrzykuja do tej osoby teksty w arabskim czego nikt nie moze zrozumiec. lubia tez wpierdolic komus (nigdy nie solo) , a jak nawet komus sie uda uwalic 2/3 arabow to za 5 minut bedzie ich 40.
porownanie :
*W Polsce moga was zaczepiac dresy itp. lecz jak czesto? ja przez 14 lat mieszkania w Polsce moze 5/6 razy zostalem tak zaczepiany , a przez 2 lata w Belgi bylo to na porzadku dziennym.
wniosek :
*Bez honoru.
3. Krzyki
obserwacja :
*Nie raz przychodzilem zmeczony po calym dniu do domu i kladlem sie spac... lecz za oknem napiepszali sie/darli mordy araby tu chyba nie musze opisywac jakie to denerwujace! tym bardziej ze ich jezyk jest taki okropny , gdyby to byl fajny jezyk to nawet by posluchal se czlowiek.
porownanie :
*W Polsce nie raz krzycza za oknem i sie bija. Lecz taka sytuacja nie zdarza sie codziennie (u mnie w miasteczku jets to okolo raz na 2/3 miesiace , i to szybko kolesi policja zgarnia wiec nie krzycza cala noc )
wniosek :
*Nie daja spac ch... jedne...
4. Zasilki
obserwacja :
*Przez caly pobyt za granica widzialem moze z 30/40 pracujacych arabow (i to w arabskiej dzielnicy) i moze z 80,000 nie robiacych nic. Jedynym zajeciem facetow jest przesiadywanie w knajpach ( arabskich) a kobiet z dziecmi to chodzenie po sklepach typu "Wibra , Aldi" oczywiscie za pieniadze podatnikow....
porownanie :
* U nas tez sa bezrobotni i dostaja rozne zasilki , lecz nie sa one tak duze ze mozna smialo za nie zyc. (araby w Belgi na kazde dziecko kolo 800 euro... 10 dzieci = 8 k...)
wniosek :
*Nie dawac im kasy !
wniosek ogolny :
To co u nas w Polsce jest patologia , tam jest normalnoscia... wiec wyobrazcie se jakiegos sasiada ktory jest alkoholikiem , bije zone , zyga pod blokiem , drze ryja po nocy , zaczepia/bije przechodniow a do tego dostaje od panstwa pieniadze za kazde dziecko... Juz jest problem a co jak 98/100 (1 normalny arab i 1 Bialy) sasiadow bedzie takich!!!???
mam nadzieje ze te pare argumentow troche przyblizy niektorym sytuacje i zastanowia sie nad tym co mowie...
__________________
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rzyttofrajer
potem takie mniej inteligentne beholdery to podchwyca i za wszelka cene chca pokazac ze oni sa jak ich "bogowie"
|
|