Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Arka_Sath_Wielki
A grał ktoś z was może w takie disney cośtam ?  Zadawało Ci pytania związane z bajkami i się dostawało klucze. Były też zadania do zrobienia za klucze, takie minigierki i na końcu był 1 taki wieeeelki zamek i do niego trzeba było mieć wszystkie klucze i jak się już przeszło to myszka mickiey do nas tak fajnie machała 
|
Wiem, jeździło się małym Bugsem na takim cyrkowym rowerku! Niestety, nie przypominam sobie pytań, a same mini-gry...
Fajny był Król Lew, ale dochodziłem zawsze do czegoś w stylu... wnętrza wulkanu? o_O Po prostu nie mogłem przeskoczyć dziury...
Żółwie Ninja to najlepsza gra była, ale zawsze dochodziłem tylko do jednego miejsca - Shreder (nie wiem jak to się pisze) wylewał na siebie jakąś miksturę i po prostu stawał się koksem, walka mogła trwać nawet 15 minut, ale zawsze kończyła się moją porażką.
@Edit
http://www.youtube.com/watch?v=zVRvQ7mOR10
Nie, nie chodzi mi o to, ale w to też grałem.
@Edit 2
Contra też fajna, ale pamiętam grę z "Czipem i Dejlem" gdzie były podobne bronie, ale widok z góry... Genialna gra.
Tom & Jerry, gdzie latało się najpierw po piwnicy, a później po kanałach - doszedłem do walki z Tomem i przegrałem.
Fajny był też taki chłopczyk w czapce z daszkiem, co jeździł na deskorolce
@Edit 3
http://www.youtube.com/watch?v=j9Mr-dIoyBg
Tu sę te Turtlesy, co za opening, co za gra... Na tamte czasy to taki Crysis/GTA IV

BTW. Gość ostro lami i nie umie walczyć.
http://www.youtube.com/watch?v=ah1VdRRqhas
Tu gość walczy w moim stylu, tyle, że ja wolałem Dona, a jak grałem z ojcem to on brał Leo. Mają po prostu najdłuższe bronie, co dawało najwięcej.