Cytuj:
Oryginalnie napisane przez robek
W takiej sytuacji pies jest 100x lepszy od zwykłego kota, który może po prostu uciec czy za przeproszeniem nasrać w domu (później brzydzenie się sprzątania).
|
Jest coś takiego jak kuweta : )
@topic
Nie wyobrażam sobie życia bez kota =] Pewnie dlatego, że moja kotka mieszka z nami już od 10 lat, czyli od dziecka miałam kontakt z kociakami. Ktoś powie, że koty są fałszywe, to bzdura. Koty właśnie same potrafią zasygnalizować swoje potrzeby, nastrój itp. Jak chce jeść łasi się do nóg, a w podziękowaniu za opiekę kładzie się na kolanach, czy na łóżku opiekuna. I przede wszystkim jego uczucia nie są ślepe, okazuje je tylko tym, którzy na to zasłużyli i też nie od razu.