W moim życiu nie było takiego okresu, żeby w domu nie było psa i przynajmniej jednego kota. Więc doświadczenie mam całkiem spore. W tej chwili mieszka z nami jamniko-nietoperzo-szczuro-pies, jeden rudy kocur, mały 3-miesięczny kociaczek i (uwaga!) 15 letnia kotka.
Jak w kocu wyprowadze się od rodziców na swoje to tez nie wyobrażam sobie życia bez takiej mieszanki - pies+kot. Ale jeśli mam się opowiedziec za jedną stroną to będzie to jednak kot.
Pies mimo iż na pewno glupim stworzeniem nie jest (przynajmniej nie każdy), to jednak sprawia właśnie takie wrażenie - bezmyślne przywiązanie. Żeby pies cie polubił dużo nie trzeba, ale na sympatie kota trzeba sobie zapracować. W dodatku koty mają (jak już ktoś zauważył) dumę i swoje humory. To nie ty, tylko one decydują kiedy masz je pogłaskać, czy się z nimi pobawić i to właśnie owocuje w taką prawdziwa wieź między człowiekiem a zwierzęciem. Ty - jako właściciel - masz świadomość, że twój podopieczny to nie jest zwykła zabawka, tylko prawdziwa, żywa istota z inteligencją i własnym charakterem.
|