Film fajny ale końcówka omg... tamci ,,źli'' zabili największego bosa i co? i nic? zrobili to tak dla jaj i nie chcą przejąc świata czy coś? No wyraźnie czegoś tutaj brakowało...
Co mi się nie podobało? (tak wiem że to ,,fantastyka'') nierealnośc jeśli chodzi o harrego... prawie każda babka na niego leci , nawet chcą na niego rzucic urok miłości za pomocą magi , potem jeszcze ta laska co wróciła z kąpieli w samym szlafroku a on ani jednej nie zaliczył omg... no poprostu to jest mniej realne że tak by było naprawdę niż to że dambledor istnieje na prawdę i ma hogwart (czy jak to sie pisze) w warszawie , a my jesteśmy mugolami...
Raz sobie normalnie pomyślałem że ten harry to jakiś gej aby za malfojem lata

- kręcą go blond chłopcy widze...
Jeszcze te czary harrego zdeka żałosne , on chce voldemorta zabic? Dumbledor robi jakąś burze ognia (ta no-lifery robi UE) a harry? robi z różdżki latarke...