Ja mialem chyba najgorzej

, O tibi dowiedzialem sie od kumpla,ktory wspominal cos o tibii.Poniewaz nie mialem w co grac sciagnalem sobie tibie i zaczelem jak u kazdego pomyslalem "CO ZA SHIT jak w to mozna grac" ale po paru godzinach wciagnelem sie w tibie,gdzy wyszedlem na maina to oczywiscie zabil mnie polak uciekalem do depo ze skullem :/ i mnie za***ali

pozniej poznawalem tibie,ale sie podniecilem jak jakis gostek dal mi scale arma

no niestety net mi padl i niegralem przez 3 miechy.Potem wrocilem ale to juz nie bylo to to co mnie uzeklo stalo sie zwykla gierka nie widzialem w niej czegos fajnego,ale poznalem fajnych ziomkow i znow iie wciagnelem
