I po co ta dyskusja o muzyce?
Sam uwielbiam metal i rocka ale ludzie pomyslcie obiektywnie.
Wiadomo ze techno i te jego wszystkie odmiany nadaja sie do jakis klubow i do wiekszosci zabaw poniewaz niestety pare lat temu weszla moda na powtarzajace sie dzwieki z krotkimi (ale jakze tworczymi)kawalkami wokalu typu "cala sala za*******a, aczkolwiek wiadomo ze caly ten gatunek nie jest w stanie stworzyc zadnego madrego przekazu i nie ma zbyt wielu zastosowan.
A co do rocka/metalu...
No coz,po pierwsze zeby efektywnie tworzyc ktorys z tych gatunkow trzeba posiadac spore umiejetnosci.Znaczna wiekszosc utworow posiada jakis przekaz, czy chec artysty aby wyrazic swoje uczucia czy opowiedziec swoje przezycia.
Czesciowo rozumiem ludzi ktorzy np. nie lubia behemotha czy innych zespolow death/black metalowych.Ciezko jest zrozumiec slowa czy jakikolwiek sens niektorych utworow,sam za tym nie przepadam aczkolwiek ta muzyka wywiera swoj efekt i przez wielu ludzi jest uwielbiana.
Co do imprez-technojeby wciskaja kit ze kazdy metal to cpajacy,pijacy nekrofil wielbiacy szatana,porazka.Narkotyki,alkohol itp zdarzaja sie w kazdej subkulturze.Wiara to prywatna kwestia kazdej osoby.Troche obiektywizmu,ludzie.Sam nie mam go zbyt wiele bo nienawidze dennego,powtarzajacego sie jednego dzwieku i ludzi ktorzy twierdza ze jego tworcy to artysci.
|