Praktycznie od urodzenia jestem kibicem bytomskiej Polonii. Do 13-tego roku życia na mecze chodziłem z ojcem/kuzynem, później już z kolegami. Co prawda nie należę do żadnej grupy Ultras, ale mogę tak siebie nazywać. W minionym sezonie nie opuściłem żadnego meczu 'u siebie' i opuściłem tylko dwa wyjazdy. Miejmy nadzieję, że w tym sezonie uda mi się zaliczyć wszystkie mecze.
Jak każdy prawdziwy kibic powinien wiedzieć, tutaj na śląsku mamy straszną rozbierzność w kibicowaniu. W jednym mieście można znaleźć nawet cztery różne grupy kibiców różnych klubów, przykład Piekary Śląskie - głównie Ruch Chorzów i Górnik Zabrze, oraz garstki fanów Polonii i Zagłębia. Od kilku lat nie mieszkam w Bytomiu. W moim rejonie 90% fanów, to kibice Ruchu Chorzów. Ci starsi i bardziej kumaci szanują mnie za to, że nie jestem pierdolniętym dzieciakiem, który uważa się za fana, bo ubierze bluzę i dużo gada. Spotykam się czasem z wyzwiskami i groźbami, ale to głownie od małokumatych dzieciaków.
Pamiętajcie 'Football without Ultras is NOTHING!'.
|