Rozlacza mnie.
Napisze odrazu o co loto:
Moje problemy w zasadzie zaczely sie od przeprowadzki pod Poznań. Jak mieszkalem w Poznaniu, tez czasami mialem problemy z netem, ale to co sie teraz dzieje to przerasta moja cierpliwosc.
Czesto rozlacza mnie od tego gowna zwanego nerwozdrada ( neostrada). Np. 10 razy w ciagy godziny. Albo net ma wielkie problemy zeby polaczyc sie ponownie. ( obecnie rekord to 12h) Oczywisice dzwonilem do tpsa, resetowali mi porty z 6 razy, technicy byli przy skrzynce z 3 razy, raz na chacie. I nadal dupa. Oczywiscie sa dni kiedy net dziala bez zarzutu, ale sa takie ze mozna na leb dostac. Wie ktos jak temu zaradzic?
Dane techniczne:
- od 2 tygodni lacze sie przy pomocy routera linksys ag241
- wczesniej byl to router us robotocis. Nie wiem jaki model bo obecnie lezy u kumpla. Myslalem ze to moze wina routera te problemy z netem.
- winda xp sp2
- plyta glowna asus m2n-e
- neo 2mb.
Oczywiscie te same problemy sa przy uzywania modemu od nerwozdrady ( sagem 800) . Jak co to rowniez sprawdzalem czy to nie wina kabli.
TAK, ROUTER JEST PODLACZONY BEZPOSREDNIO DO GNIAZDKA TELEFONICZNEGO A TELEFON ZA POMOCA FILTRA. ( wybaczcie, ale jakbysice dzwonili tyle razy do tych debili, to tez by was zaczelo to wnerwiac )
__________________
Althunus, Fallen Dark, Harlequin Vito, Gutesco Vito, Acutus and Sinistril - always in my heart.
"We are falling - falling to rise"
Ostatnio edytowany przez Lord Dreathan - 07-08-2009 o 20:55.
|