Przenoszę dyskusję o broni, co by nie zaśmiecać tematu o ćpaniu.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Andrew
Wyobraź sobie sytuację, gdzie ktoś chce kogoś zabić, ale zanim zdąży to zrobić go łapiemy. Nie ma ofiary, ale byłaby gdyby nie to działanie i druga sprawa, czy wypuścić tą osobą, bo nie ma ofiary puścić ją czy, stwarza zagrożenie?
|
Taa, a jakbym nie wyszedł z domu i nie przeszedł na zielonym świetle przez ulicę, to by mnie pijany kierowca nie przejechał. W związku z tym ja jestem winny!
Kręcisz. Co to znaczy: "chce kogoś zabić"? Koleś wychyla się przez okno i drze japę: "zaj***ę cię ty ch**u!"? Czy może wymachuje gun'em na ulicy?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Andrew
Co do broni jestem przeciwny legalizacji, bo u nas jak Cię napadną to dostaniesz kopów, trochę pobili i żyjesz dalej, gorzej jak dostaniesz kilka kulek.
|
Faktycznie, bandyci bardzo przejmują się, że ich broń jest nielegalna.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Andrew
A może z bronią czujesz się bezpieczniej niż bez? To tylko pozorne bezpieczeństwo, bo ten co napada też może mieć broń.
|
Uczciwy obywatel też. I coś mi się nie wydaje, żeby gangster był skory użyć broni, legalnie zarejestrowanej na swoje nazwisko.