Ale z was nooby ;]
Co do szacunu na dzielni, to jest naprawdę ważna rzecz, gdyby nie 'szacun' to trzech typów, którzy mnie pobili na sylwestra (tak wiem, stare dzieje) odeszliby cali i zdrowi. Mówicie, że dostać w zęby i nie zwiać to 'plebejskie zachowanie'? Pff, ciekaw jestem kiedy się przejedziecie na swoich 'dojrzałych' przekonaniach, chociażby jak ktoś będzie wam podrywać dziewczynę, gdy ona powie "no zrób coś", a Ty co zrobisz? Odejdziesz?
Nie wiem, czego się czepiacie tego Albertusa, też uważam, że mówi prawdę, jednak czasem ciężko w to uwierzyć (aczkolwiek nie zdziwiłbym się, gdyby od czasu do czasu coś podkolorował). To, że w waszym życiu nie miały miejsca podobne sytuacje nie znaczy, że komuś innemu się to nie przytrafiło.
Ostatnio edytowany przez Ametystowec - 26-08-2009 o 18:55.
|