Osobiscie odradzam Ci "gre" na Rookgaardzie, bo nie ma ona sensu. To tak jakbys swiadomie decydowal sie na jazde rowerem pedalujac jedna noga, mozna - ale po co?
Ale skoro juz zdecydowales sie, mysle ze wybor swiata nie ma wiekszego znaczenia. Posiedzisz troche, poznasz jego specyfike.
Slusznie zauwazyles, ze Rookgaard pustoszeje, nie spotkasz juz na nim newbie, ktorzy stawiaja tu pierwsze kroki, handluja, spamuja kilka dni itd.
Rook stal sie niechciana koniecznoscia do "obowiazkowego" odfajkowania juz tylko dla graczy tworzacych nowe postacie, i zwykle uzywajacych do tego celu botow. Zdobywaja mace na 2lvl i do 8 lvl boca sobie. Nowi gracze doplywaja coraz wezszym strumykiem, ktory pewnie wkrotce wyschnie zupelnie.
Sprawila to bardzo krotkowzroczna polityka panow z CIP'u, ktorzy pozwolili botowac wszystkim w obawie utaraty "klientow", ale zapomniala, ze kazdy wybotowany lvl wiecej, oznacza tworzenie ogromnej dysproporcji miedzy starujacymi-nowymi, a zasiedzialymi botami. 500 lvl w tibii marketingowo nie przyciaga nowych, a ich zniecheca. Panoszacy sie na kazdym swiecie 300 lvl + dzialaja tak samo.
Kiedy "basic" lvl byl 20... mialo to sens, teraz gdy granica "podstawowego lvl" przesunela sie do 100 +, niepornie zmalala, a wkrotce za podstawowy lvl bedzie uchodzil 200, bo przyrost jest wraz ze wszelkimi ulatwieniami, lawinowy.
Dlatego na nowych graczy raczej mozemy nie liczyc.
Moim zdaniem Tibia dryfuje w kierunku legalnego OT'sa dla "nao entende br", ktorym sytuowane w "sredniowiecznym" klimacie jRPG est kulturowo obce, a bariera jezykowa powoduje niechec do wszystkich gringo. Pewnie wkrotce NPC beda mowili po portugalsku, ale czy dla botterow mozliwosc rozmowy z NPC ma az takie znaczenie?
Dlatego Rookgaard powinien ulec likwidacji jako ze jest po prostu zbedny.
Ostatnio edytowany przez Par-Levi - 26-08-2009 o 21:38.
|