Nieeee zadne jebane areny, openki i inne walki musza byc na naturalnych miejscówkach. mi sie np podoba bardzo w yalahar, duzo domów, schody itd i fajna sceneria. walki jak w kambodzy albo w czeczenii w miescie xd.
moglo by byc cos takiego ze leaderzy "wynajmują" całe miasto na openke i wtedy nikt nie moze wejsc oprocz stron walczacych. Ale to tez byloby hujowe bo ludzie by blokowali wyspy dla expa zeby nikt nie wchodzil. ktos robilby udawana openke i mial cala wyspe dla siebie.
Niech zrobią tak ze jesli np 2 dwie gildie sa w wojnie przeciwko sobie, i ktos z jednej gildii wbije pzta na graczu z drugiej gildii, i powiedzmy ze gracze z jednej i z drugiej sa w odleglosci mniejszej niz 100 kratek to moze bezkarnie zabijac postaci nie bedace w wojnie ktore maja level nizszy niz 50 ty. i by bylo po problemie. na pewno daloby sie to jakos zaprojektowac tak aby nie dalo sie tego nauzywac.
moze dla kogos noob chary to urok tibijskiego pvp, dla mnie to jebane zywe tarcze ktore powinny zostac zlikwidowane.
Zadne Areny!! To by za bardzo wiało OTSem i sztucznoscia.
niech zrobia po prostu jakies fajne wyspy na ktore jest jakis prosty quest od 60 levelu i by sie problem rozwiazal w 100 procentach.
jedna niechby byla pustynią, jak ank. Druga powiedzmy niechby byla sobie taka jak meriana. A trzecia to niechby bylo jakies opuszczone miasto. I zeby byly tam jakies defensy czy stacki, i na wszystkie płyneło sie statkiem na ktorym jest pz. I od 60 levela sie odblokowuja same, albo trzeba zrobic jakis prosty quest. 60 levelowe nob chary byloby troche trudniej zrobic niz 10 levele.
http://forum.tibia.com/forum/?action...readid=2744075
Nie wiem jak wam, dla mnie takie cos byloby dobre, wiec dalem to na proposal, a czy sie bedzie podobało to juz nie mam na to wplywu.