Sam nie jestem kibicem, ale to niektórym nie przeszkadza, wystarczy, że jakaś drużyna ma kosę z drużyną z innego miasta i już się coś urają o to.
Sam prawie uczestniczyłem w dość przymusowej 'ustawce' (prawie, bo ochrona się zainteresowała), a koledze porysowali auto za tablice.
No, ale dotyczy to tylko bezmózgów, sporo kibiców ma trochę oleju w głowie i nie zaczepia normalnych ludzi.
__________________
Shard, the Legend
retired
|