Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Pomocny Murzyn
Ty zapewne uważasz się za kogoś "odpowiedniego? Myślisz, że gadasz mądrze, a tak naprawdę nawet nie znasz podstaw ortografii.
|
ja jako piekarz nie muszę znać ortografii , i uważam ze nadaje się na te stanowisko pracy. Jest parę rzeczy które umiem robić lepiej ale tu najgorszy nie jestem.
żeby gadać mądrze wcale nie trzeba być profesorem czy magisterem , są ludzie którzy maja mądrość życiowa i ci co maja książkowa ,a są i tacy którzy maja i jedna i druga. Ja osobiście uczę się ale tylko rzeczy które są według mnie potrzebne , a jak czegoś nie umiem to znaczy ze albo się tego uczę , albo uznałem to za nie potrzebne dla mnie osobiście. NP. Nie mam zamiaru uczyć się budowy jakiegoś owada , bo to na pewno mi się nigdy nie przyda , w tym czasie wolałbym pouczyć się 1 pomocy żeby wiedzieć co zrobić w rożnych sytuacjach. I takie rzeczy powinno się uczyć w SZKOLE PODSTAWOWEJ (5-6 klasa) i powtórka tego w 3 Gim. a te inne śmieszne rzeczy zostawić dla wyższych szkol takich jak licea ,czy studia (odpowiednie kierunki tylko dla tych co się to przyda)
W Belgii jest fajny system , bo tam już od najmłodszych lat kierują cie w 1 zawodzie , i już od naszej 1 gim wybierasz czy chcesz pracować fizycznie czy umysłowo a po 2 latach wybierasz zawód a później jakieś specjalności.
Ale oni trochę za bardzo to rozbudowali bo pewne zawody rozbili na parę innych.
system jest tam tak :
6 lat podstawówki a później wybór :
ASO -odpowiednik liceum można później na uniwerek
TSO -odpowiednik technikum , w 1-2 klasie masz tak ogolnie w 3 wybierasz kierunek a chyba w 5 specialnosc ( o ile dobrze pamietam) tez mozna pozniej na uniwerek
BSO - odpowiednik zawodowki tak samo jak w TSO tylko ze chyba po 6 latach mozesz zostac nastepne 1/2 (nie pamietam ile) zeby wyrobic takie jakby papiery mistrzowskie ( cos tego typu)
PSO - najluzniejsza szkola , gdzie glownym tematem zajec jest sztuka , dobra dla malarzy itp.
z naszej szkoly (jezykowej) wysylali na staz do ktorejs ze szkol na 2 tygodnie , ja wybralem BSO (bylem wtedy druga klasa ) przez te 2 tygodnie klasa akurat poznawala zawody , pracowalem troche na stolarce , spawaniu itp. i powiem ze szkola byla super , oczywiscie powiedzieli ze jestem genialny ( przy tamtejszych uczniach kazdy Polak by taki byl ) (matma na poziomie 4 kl. podstawowki , a historia zadania typu podpisz pod obrazkiem nazwe epoki i obrazki Rzymianina , Mapy Europy z II Wojny i Odkrycie Ameryki ;D ) szkola byla ogromna , chyba z 5 takich ogromnych budynkow , 2 place na przerwy , stadion + pare boisk , basen , ogromna chala i chala z zakladami praktycnymi. Dostalem tam nawet stypendium zebym sie tam uczyl , ale wrucilem do Polski i tak sie skonczylo ;D
Ogolnie system edukacji tamtejszy przy upolszczeniu bylby dobry