Zapalić czasem sobie zapale i nie widzę w tym nic złego. Nigdy nie próbowałem nic innego, chociaż nie raz miałem okazje. Niektórzy mówią, że zaczyna się od ganji a potem się sięga po coraz to silniejsze środki odurzające. Gówno prawda. Alkohol jest o wiele gorszy od tego. Ostatnio powiedziałem sobie ze nie będę pił 100 dni, bo już alkohol zaczynał źle na mnie wpływać (agresja itp). A po jaraniu człowiek jest spokojniejszy, wyluzowany, ma fajne pomysły. Nie chce mi się bardziej rozpisywać, ale alkohol to jest gówno a zajarać czasem na poprawe humoru można
