Jeszcze tylko jedno zdanko do Litawora, żeby nie było niedopowiedzeń:
Myśle, że spokojnie można by zmniejszyć liczbę posłów, ukrócić im to, co dostają na rękę oraz emerytury poselskie. Jeśli chodzi o te nieużywane pokoje to można połączyć kilka ministerstw (choćby Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz MEN) lub zlikwidować niektóre (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Przeżyłbym również bez publicznej telewizji (nie jestem pewny, czy żyje ona tylko z abonamentu).
Jeśli zamierzasz podjąć dalej temat, to obawiam się, że jesteśmy zmuszeni przenieść się do
Dyskusji Światopoglądowych : d
Edit:
Dużo lepiej jest sądzić bezstronnie.