Wiem, że dziwne rzeczy napisałem ale to dla beki. To zabrzmialo jak z ust jakiegoś paladyna (nie tibijskiego bo oni so są "ex-paladyni"). Wiem, że wojny tibijskie to "nie wojny" tylko nawalanka jakis low lvl noobków, którym sie nudzi. Ale postępowanie swe jest naprawde irytujące

.