Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Parys
W klasie maturalnej się wszystko, wszystkim zmienia (-;
Ja kończyłem humana, a jestem na informatyce dziennej (-; Najważniejsze to uwierzyć w siebie i robić to co się lubi (-;
|
Popieram^^ Jednak na tych moich zaocznych nie było tak źle;] Co ważniejsze to jak zdam maturkę (chociaż tak naprawdę to jestem "kieł' odnośnie matury z polskiego - pisemnego) i egzamin zawodowy to przynajmniej będę miał technika organizacji usług, kelnera i managera w jednym ^^
Później jakieś kursy barmańskie (takie nieco porządniejsze bo znamy realia kursów do tysiaczka niż do tych z wyższej półki) a jako mały "suprajs" dojdzie także porządny kurs języka angielskiego, oczywiście nie obędzie się bez "szerokiej drogi" w stronę Londynu do brata;]
Wiem, że będzie dobrze, bo myślę pozytywnie
Trzeba po prostu uwierzyć w siebie
Co do
Albertus'a to już pomijam fakt "gnębienia" pierwszaków, bardziej chciałbym się dowiedzieć czy ty idąc do szkoły zasadniczej (zawodówka była kiedyś) tylko i wyłącznie się uczysz piekarstwa? Nie interesują Cię już inne przedmioty? Polski, Matematyka - ich dla przykładu uczysz się od początku styczności ze szkołą.
Jeśli miałbym myśleć podobnym tokiem rozumowania to tam, gdzie uczęszczam do technikum winnym uczyć się tylko przedmiotów zawodowych (Obsługi konsumenta, technologii, także i żywienia itp itd etc) a na całą resztę dać po prostu olewkę
A co do
Yoh Asakura'y to i bez takiego "studiowania" w jakim się ty obracasz też można mieć swój własny "gabinet"
Najważniejsze są chęci
