No jako ze pojawila sie troszke ciekawsza dyskusja to moge sie cos wypowiedziec na pewien temat.
Troche sie wstydze tu pisac i beda sie ze mnie smiac bo ludzie na tym forum sa naprawde ulomni no ale coz, raz mozna

No Kakej akurat ma racje w polowie swojej wypowiedzi. Mianowicie z tym, ze kasa dzielic sie nie bedziemy w taki sposob ze rozdajemy wszystko po rowno lub wg.
dokonan. Jest ona przeznaczona na ewentualna wojne. Update oddala troche to wizje choc server transfery moga ale nie musza cos namieszac
(choc tak na prawde nie wiem czy mozemy na cos liczyc). Oprocz wojny sa rownierz inne nadzwyczajen sytuacje o ktorych nie bede juz sie rozpisywal.
Ale podzialu kasy tak po prostu oczywiscie nie bedzie i uwierzcie mi, ze wiekszosc ludzi to rozumie.
Wojna wynikla moze i rzeczywiscie przez to ze zaczal sie temat podzialu kasy i uleglem presji paru znajomym zeby zaczac o tym gadac z russelem
jako ten ktory cos moze (teraz wiem ze to bylo bez sensu, i nawet powiedzialem to russelowi, ale wyszlo lepiej niz sie spodziewalem). Gadalismy dlugo,
i oczywiscie nic z tego nie wyszlo a jedynie to ze Russel chcial wiedziec nicki tych osob ktore tak pragna kasy. Chyba wiadomo do jakich celow

Ja nikogo nie wymienilem. Temat sie urwal ale stosunki miedzy nami juz nie byly takiee jak dawniej. W miedzy czasie zaczela pojawiac sie Aurea,
problem z Wadee. Ujme to tak, ze nie byl akceptowany przez czarnych kolegow za jego szybkie pg (bot oczywiscie, ale nikt nie mogl nam dac zadnych dowodow

Nie padl tylko dlatego ze bylem w Avis i tamci ludzie znali duzo osob w Arpens ze starych czasow. Ale oczywiscie Russel nie mogl tego przezyc.
Pozniej zaczelo sie robic goraca w miare zdobywania leveli przez auree, my od czasu kiedy oni przyszli planowalismy zeby ich od razu wyexmitowac.
Na poczatku byly to tylko plany. Ale gdy Adde zaczynal swoj popis na naszym serwerze my zaczelismy rozmowy z Rise naszymi starymi wrogami.
A no i taka ciekawostka: wszystko zaczelo sie po tym jak poszlismy z Jankiem na jego noobie (ja na eterze) robic mu level na tomby. Przyszlo dwoch szwedow,
zaczela sie standardowa klotnia o respa, zaatakowali raz akona, ja zaatakowalem ich. Oczywisice wiedzialem ze sytuacja byla napieta wiec stracilem pz.
Oni nie wiedziec czemu nie gonili mnie na poczatku (moze nie wiedzili dokladnie czy chca zaczac wojnetak szybko) no ale pozniej jak bieglem juz do
ank minalem duza ekipke szwedow. I wszystko zaczelo sie przedwczesnie troche, bo mielismy zrobic fajnego sneaka.
Podsumowujac: prawdziwym powodem wojny byl adde z ekipa. Dzieki niemu poznalem wielu nowych ludzi ze starego Rise i jestem mu za to bardzo wdzieczny

Dzieki niemu pozbylismy sie Russela i jego koleszkow. Szkoda troche wielu fajnych ludzi ktorzy juz raczej tu nie pograja. Jakby nie bylo, chwalac sie,
wg mnie nikt na tym serwerze nie osiagnal tego co my (3 powazne wygrane wojny z rzedu, oraz pierwsze powazne zjednoczenie polakow).
I wiadomo ze poruszyc trzeba temat furory bo wy nie ominiecie go na pewno.
Tak to dzieki nim w glownej mierze wygralismy, ale ja wam nie bronilem brac calej smietanki szwedow. Okazalismy sie po prostu sprytniejsi
a wy bogowie PvP gracie na otsach i udajecie ze wam sie to podoba i ze na tym juz nikomu nie zalezy.
No to troche wyjasnien i na koniec ataku. Pozdro
/eter
sorry za bledy