To był 2005 rok, sroga zima.. Zrobiłem postać w tibii, nabilem 4 level potem kolega mi troche pomógł i zdobyłem mace i plate shield. Zrobilem 5 level chciałem troche pozwiedzać i ni z gruchy ni z pietruch wpieprzyłem się na pelno orków, że byłem glupi to zamiast do gory po drabinie uciekalem w bok tam mnie trapneły i zabiły. Straciłem Mace i plate shielda, + 400 gp i wedke. Myślałem, że sie zabije, kopnąłem w szafe i bardziej sie rozłościłem. Nie grałem dwa dni i potem dalej szlo, aż wbiłem 10 level tym charem. Potem troche przerwy i zaczynalem od poczatku, az teraz mam 158 level
