Zobacz pojedynczy post
stary 18-09-2009, 17:46   #13
Firma_Pomidor
Użytkownik forum
 
Firma_Pomidor's Avatar
 
Data dołączenia: 13 09 2009

Posty: 12
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez himato Pokaż post
mialem mile spotkanie 3 stopnia z jednym z czlonkow gildii zwyciezkiej. wracalem droga do venore. poniewaz nie jestem nawiedzonym TIBIARZEM ale gram od czasu do czasu dla mojej postaci nawet pacca nie chce mi sie kupic. pojde tylko czasem przywitac sie ze smokami czy gs-asmi na pohu, pogadam z kims znajomym i daje loga. Zalogowalem sie po pracy (4 polskiego czasu) i odprowadzalem postac do miasta, na drodze spotkalem:

Name: Bellivioon
Sex: male
Profession: Elder Druid
Level: 109
World: Arcania
Residence: Thais
Guild membership: Independent of the Unbeatens
Last login: Sep 14 2009, 18:01:58 CEST
Account Status: Premium Account

jak tylko spotkal mnie, zobaczyl mnie przywital sie sd-ekiem i przyjacielskimi slowami, wielokrotnie powtarzalnymi: "bohy kurwo", "armor szmato" i w przyjacielski sposob, prowadzile ze mna swoja konwersacje. przez moje fps (ok 5), uzycie auto na mapie, etc (pare moich bledow) i powazna roznice w predkosci poruszania sie (knajt na faccu 126 lvl, 109 ED) udalo sie zamknac mnie w wiezieniu gdzie uzywajac wszelkich mozliwych sposobow, probowal mnie przekonac ze moje equi jest jego. Stworzyl pomocnikow (pare hmm poszlo ), zamkniety, bez mozliwosci ucieczki, stalem i sie leczylem, informujac tylko agresora:

1. nie oddam niczego, bo to moje i juz, a powodu do ataku nie mial zadnego.
2. moja smierc mu i tak nic nie da, bo ta postac ma 5 blessow.
3. postaram sie zeby ze swojego zachowania musial sie tlumaczyc.

po jakis 40 min bicia mnie "belli" w przyjacielskiej konwersacji zapytal sie mnie: "duzo masz tych potionow szmato" na co odpowiedzialem, ze nie wiem bo ich teraz nie licze. Na moja odpowiedz postawil pare magicznych murkow i powiedzial "poczekaj tu kurwo" i polecial, zapewne do sklepu, ale widocznie sie rozmyslil bo zaraz dal loga.

Przy jakies okazji opowiedzialem historie kilku czlonkom gildii agresora i liderowi tej gildii. Wiem, ze "suchy" ponoc znieczulil sie i jego postacia biegal ktos inny. Ja poprosilem tylko o zwrot uzytych GHP - 5 bp, manaskow - 10 bp a hmm daruje. Wszyscy sa nieporadni, nikt nie ma z nim kontaktu i takie tam komunaly.

kolejna wojna, ktora miala zmienic charakter tego swiata. miala nie byc wojna "o zlote kalesony". Miala stworzyc przyjazny swiat dla wszystkich graczy, zakonczyc PA i takie tam komunaly. Prawie jak komunizm mialo byc dobrze a wyszlo jak zawsze.
nikt cie tu nie chce, jesteś przegrany frajerze
Firma_Pomidor jest offline   Odpowiedz z Cytatem