Nie pierwsza i nie ostatnia prowokacja rosyjskiej Ochrany (która w prowokacjach się specjalizowała).
Podobał mi się opis w książce historycznej, jak po zabójstwie przez terrorystę rosyjskiego premiera Stołypina, następnego ranka dworzec wypełnił się tłumami uciekających Żydów, którzy spodziewali się, jak zwykle w takich sytuacjach, pogromu.
Ostatnio edytowany przez Litawor - 20-09-2009 o 16:26.
|