Moja niezapomniana chwila.... kiedy u kuzyna zobaczyłem Tibię, i dał mi połowić rybki ^^. Zainteresowałem się tym, ale nie potrafiłem ściągnąć clienta ani tym bardziej zrobić postaci. Więc dopiero po 1,5 roku miałem swoją pierwszą postać, którą dał mi kuzyn. Master Magiczek, 11 lvl na rooku, i Master Zwierz chyba 13 lvl też na rooku. Nie wiedziałem o czymś takim jak Oracle, więc expiłem sobie, zbierałem jagódki i marchewki. Aż pewnego dnia spotkałem mojego - do dzisiaj, najlepszego przyjaciela, Zarusiator'a. Pomógł mi wyjść z rooka, ale zaraz po tym się wylogował. Więc stałem sam w depo Thais, bojąc się wyjść z depo. Wszystko było takie nowe, więc dużo czasu spędziłem na oglądaniu itemków które ludzie pokazywali na depotach. Aż, w pewnej chwili ktoś sprzedawał Katanę. Na rooku był to cenny przedmiot, więc myślałem że to okazja, i kupiłem swoją pierwszą broń na mainie, za 300 gp (ja tak mam jak kupuję, to daję dużo żeby mnie nie przebili, a jak sprzedaję to najlepszą ofertę na rynku, żeby potencjalni kupujący wybrali mnie ^^). Dopiero później dowiedziałem się że jest warta 20 gp ale ja noobek, myślałem że chcą mi to wmówić i odkupić ją ode mnie

.
Następnego dnia, z Zarusiatorem, z jego charem na mainie (Zaresno Nexi (o ile mnie pamięć nie myli), wtedy 15 sorc) biegaliśmy między thaisem a carlin, bijąc po drodze beholdera. Do dziś pamiętam loot - Morning star i two-handed sword.
Nigdy tego nie zapomnę, moich początków

pozdro dla Zarra :*
Drizzt