Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
Prawda jest taka, ze Tibia, z samego poczucia wstydu przez Cipsoft, powinna byc wyrzucona do kosza okolo roku 2004, a na jej miejsce powinno się wprowadzic grę podobną, ale bez kuriozalnych niedoróbek, zamiast na starym, debilnym szkielecie ciągnąć grę przez 12 lat.
|
Ale po co to wyrzucac, skoro ludzi tak naprawde rajcuje to co jest?
Do tych ktorzy narzekaja a sensownych argumentow nie maja - placzecie, placzecie a pacca i tak kupicie wiec na frajerow wychodzicie wy a nie oni. Skoro ta pikselowa byla taka idealna i nieskalana, to dlaczego z piesnia na ustach "nieeee beeedzieee nieeemieccc pluuul nam w twaaarzzz..." nie wywalicie tibii z kompa?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Turilot
Czytałem tylko pół pierwszej strony i takie wnioski:
(Nie pamiętam w jaka wersje tibii zacząłem grać, ale to jakoś 5 lat temu, gdzie jeszcze nie było soul points. I do niej sie będe odnosić, a nazwe ją w moim wywodzie 7.6).
Co do wprowadzenia hotów niby na botterów. Chyba w tibii 7.6 można było też rozwinąć Battle i bezposrednio z niej uderzać w przeciwnika bez celowania i to wystarczało na botterów, teraz jest uproszczone do granic możliwości.
Leczenie knightem przy uzyciu UH'ów było dobrym rozwiązaniem. Jako profesja odpowiedzialna z bloczenie musiał on leczyc sie szybko i dużo za razem, a siła tej runy bierze się od poziomu magicznego druida, który ja wcześniej stworzyła, a nie od siły maicznej rycerza jak to jest teraz.
Ograniczenia lvl co do run jak i broni to akurat bardzo dobry pomysł bo idąc ideą świata fantasy wraz z doświadczeniem i ćwiczeniem wzrasta siła bohatera, a używanie najmocniejszej runy w grze po tygodniu zdobywania doświadczenia jest troche nie tego.
Balansacja profesji jest oczywiscie od lat chora. Za czasów mojego początku na dl chodziliśmy w druzynie. Dobry bloker (jakoś 100 lvl co wtedy było osiągnięciem) plus 2 palladynów (ja miałem 60 lvl, a drugi coś koło 70) i wtedy był fun. On blokał my biliśmy. Teraz moim druidem na 45 lvl mogę ubić dl bez większej obawy deda, ponieważ zadawane hity są coraz większe, a poty chronią mnie przed dedem. Kolejnym mankamentem gry jest to, że z ekipy 200 lvl knight jest najgorszym blokerem. Paladyn ma leczenie za mocne jak na profesje, a magowie niebotyczną ilość many.
Co do pacc\facc to oczywiscie nie płacisz to Ci sie nie należy, ale gra druidem na faccu jest nieporozumieniem. Zostają tylko smoki i dl.
Moim zdaniem CipSoft powinien zająć się raczej usprawnianiem gry by nie miała ciągłych lgaów i masskicków co najbardziej do niej zraża.
A botterzy przy pierwszym przewinieniu powinni być kasowani i oprócz systemu jacyś ogarnięci typkowie (Gm, Rm, Zm, Km) muszą ich scigać.
I pamiętam jak czytałem wywiad z Seromontisem, czy Eternalem, który na pytanie czemu przestał grac odpowiedział mniej więcej w stylu, że jego osiągnięcie (300 lvl) na które stracił czas i pieniądze zostało zmarnowane bo przez ułatwienia wielu ludzi teraz będzie mieć 300 lvl. Zrobił to po wprowadzeniu tych wysokich hitów dla knighta i do chyba najlepiej podsumowuje obecny stan tej gry.
|
Przyklad czlowieka ktory narzeka a gowno wie. Po pierwsze - nie, nie dalo sie strzelac do ludzi na battle, nie wiem czy masz skleroze czy chciales wypasc na oldszula, ale sie dalo tylko w potworki.
Po drugie - uh uhowi nierowny? Nie, to nie mlvl druida ktory je zrobil, ale level knighta ktory uzywal mial znaczenie.
Co do placzy eternali czy tam seromintisow - a co przecietnego gracza obchodzi, ze jakis maniak musial spedzic przed kompem 10x dluzej zeby miec to samo? Z reszta, jesli lev jest dla nich najwazniejszy to nic tylko pogratulowac "nie gram bo mam teraz mniejszy lewel bo jest latwo"...
btw, ja nie gram w tibie ale nie musze do tego wynajdywac durnych powodow w stylu "dla takiego hardkora jak ja jest juz za latwo". Po prostu mi sie znudzila kretynska mechanika gry w ktorej tak naprawde wszystko sie sprowadza do ekspa.