Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Snopeczek
Cóż.. byłem na wielu koncertach gdzie podobne akcje zachodziły.. np. Sokół i Pono - zeszli ze sceny w połowie koncertu, kiedy wszyscy zaczęli skandować ''OSTRY, OSTRY" by go wywołać. Nie powiedzieli ani słowa.
Pezet - po okrzykach ''wy*******aj, chcemy gurala'' po prostu dokończył kawałek, krótko się pożegnał i zszedł.
|
Mówisz o sytuacjach, kiedy to po prostu jakaś tam spora część nie chce jakiegoś tam koncertu. A tu prostu jeden typ, staje po środku, przy samej scenie i psuje ci całą zabawę z tego co robisz, bo reszta ludzi bawiła się świetnie.