napisałem ze czasem udaje się zachować neutralność , z tego co mówisz to dobrze się bijesz (tak zrozumiałem) może zasłużyłeś na szacunek czymś co robisz , nie koniecznie trzeba być w jakiejś grupie żeby mieć szacunek , najczęściej dopiero wtedy grupy cie biorą gdy się czymś popiszesz.
Np. U nas w szkole jest koleś którego gnębili bo jest frajerem , ostatnio zmienił zawód i przyszedł do mnie do piekarni , z tego co mi mówili piekarze pracuje dobrze , postanowiłem go przetestować , powiedziałem mu w środę tamta ze jak on w każdy wtorek zrobi niektóre prace to ja nie będę musiał ich robić w czwartek a za to ja będę robił w piątek a on będzie miał luzy w poniedziałek , może przedstawiłem to trochę agresywnie ;D bo powiedziałem ze jak się nie dostosuje to wpier. ale zrobiłem to po to żeby na start mieć respekt żeby zrozumiał ze jak on będzie w porządku do mnie to ja do niego , gdybym go poprosił to na pewno by se olał i ja bym miał 2x więcej roboty. No i bylem dziś w robocie i zostałem mile zaskoczony , wszystko zrobione a ja miałem luzy , zamierzam jutro mu się odwdzięczyć.
Kolegować się z nim raczej nie będę , ale chłopak już ma u mnie jakiś szacunek i z mojej strony już mu nic nie grozi a gdy będzie miał zwadę z jakimś kolesiem który nie jest od nas to na pewno mu pomogę.
Z reszta zjawisko ze starszych się respektuje nie jest tylko w szkole , pójdziecie do roboty i sami to zobaczycie... U mnie w piekarni tak jest ,ze kierownik mówi dla brygadzisty a brygadzista dla młodszego od siebie piecowego , z czego ten dla najmłodszego stołowego który mówi to dla najstarszego ucznia który mówi dla młodszego itp. wychodzi na to ze każdy musi kiedyś ciężko pracować by później mieć coraz lżej i jakoś ja to respektuje chociaż ze mam pod sobą tylko 1 osobę a nad sobą może z 30 , wiem ze za parę lat będzie odwrotnie.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gagerr
Chłopaczek o 3 głowy niższy, już raczej za szybko nie wygra, a taki był ten klient. Miał kumpli i był w 2 gim. (przy okazji 2 czy 3 razy kiblował), więc dla takiego kogoś kto uczęszczał do bezstresowej podstawówki, był nie osiągalny.
|
wiec po co ten jego przeciwnik go nie szanował? mógł przejść dalej i nie zwracać uwagi... z myślą ze kiedyś on będzie najstarszy w szkole