[Monsword]

Marnując swe życie jak codzień wpadłem na pomysł jakby urozmaicić tibię...
apokalipsą.

Polegałaby ona na tym, że wielki wszechpotężny potwór, którego niedadzą rady rozwalić nawet 1000lvle biega w jakimś... ogólno dostąpnym miejscu... naprzykład ten teren między kazo, ab, i carlin. Wraz z pojawieniem się potwora... pojawialiby się jego sługusy... niekoniecznie trzymający się bossa, ale biegający po tym samym kawałku kontynentu...
z każdego takiego sługusa który byłby silny jak... np demon... wylatuje wskazówka... prowadząca do następnej wzkazówki... i tak dalej aż w końcu dochodzi się do ostatniej najtrudniejszej wskazówki... za rozwikłanie i jej... dostaje się item który może okięłznać wszechpotężnego potwora.
Żeby jednak go użyć trzeba podejść dostatecznie bilsko potwora... używa się na nim tego przedmiotu... a po jego zniknięciu... bohater zostaje jakoś uhonorowany... jakimś rare itemem... np medal of honur a całej tibi pojawiają się w jakichś skrytkach niespozianki... niewarte więcej niż 1cc bo byłoby za fajnie...
W całym pomyśle chodzi o to, żeby mógł się wykazać nawet 8lvl... bo w końcu chodzi o zagadki a nie pokonywanie jakiegoś super elo kozackiego potwora, więc tylko jeśli 8 lvl zdobędzie 1 wskazówke co jest najtrudniejsze, dalej może radzić sobie w miare sam.


Wżuciłem ten pomysł tu, bo slabo znam angielski... i mam nadzieję, że ktoś doceni ten pomysł przetłumaczy i wstawi na tibie.com
Proszę o pomoc!