Najlepszym sposobem na odklejenie sie od kompa jest pozbycie sie go a przynajmniej odciecie internetu. Mnie to pomoglo przyznam ze tibia przez pewien czas zawladnela moim zyciem ale dzieki Bogu sie otrzaslem. Bo nie mialem neta przez dluzszy czas i powoli wracalem do normalnosci.
Jak pewnego razu stanalem przed lustrem to sie przestraszylem ze w wieku 18 lat jestem chudy jak szkapa ze mi zebra widac i wogole nie mialem sily. Silownia i odzywki pewnie by bardzo pomogly ale szczerze to nie mialem ochoty chodzic na silke. To zaczalem cwiczyc w domu, pompki, brzuszki i rozciaganie. To pomaga ale na dluzsza mete. Teraz nie mam sie czego wstydzic chociaz waze tyle samo co kiedys.
No zeby sie odkleic od kompa to ktos musialby ci bezinteresownie w tym pomoc a do tego potrzeba byc szczerym i nie koniecznie przez internet tylko w cztery oczy.
Powodzenia

__________________
Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów.
Albert Einstein