Że tak zaofftopuję (Choć myślę, że offtop ostatnimi czasy to pojęcie mocno względne), nie rozumiem po trochu czemu tak wszyscy jeżdżą po Albertusie. Jego podglądy (Mimo że dość niepopularne) są w pełni normalne. To tak jak wyzywać na psy, że nie lubią kotów. Tego się nie zmieni (nie licząc wyjątków), a ludzie jak nienawidzili konkretne grupy, tak będą je nienawidzić (Ja na przykład nie specjalnie przepadam jako Torunianin za Bydgoszczanami, czy jak się ich tam odmienia). I dziwne jest to, że przyjmujecie takie stanowisko właśnie za coś dziwnego. I w sumie, mimo że trochę pie.przy od rzeczy, to jestem za Ametystowcem ; ).
|