Temat: Wegetarianizm
Zobacz pojedynczy post
stary 30-10-2009, 19:03   #374
alienXX
Użytkownik Forum
 
alienXX's Avatar
 
Data dołączenia: 20 03 2004
Lokacja: Gliwice
Wiek: 35

Posty: 163
Stan: Niegrający
Imię: Tomek
Świat: Real life
Domyślny

Mnie zawsze przekonywal jeden, bardzo konkretny argument przeciw wegeterianizmowi, wynikajacy bezposrednio z praw wolnego rynku, konkretnie zasad popytu i podaży. Mianowicie: nie jedzac miesa zwierzecego zmniejszamy na nie popyt. Wobec zmniejszajacego sie popytu - rynek zmniejsza podaż. Z tego wynika, ze swinka*, ktorej nie zjemy najprawdopodbniej w ogole sie nie urodzi Mysle, ze, nawet gdyby taka swinka myslala, to wolalby pozyc przez pare lat i ostatecznie zostac zjedzona, niz nie urodzic sie wcale. Bo jesli nikt nie chcialby jej jesc, to po co mialaby sie rodzic? Przypominam, ze nie mowimy tu o swiniach dzikich, tylko takich, ktorych urodzenia kontrolowane sa przez czlowieka. Nie ma zapotrzebowania na swinie? Nie ma swiń. Takie sa ponure zaleznosci rzadzace tym swiatem.

Reasumujac:
-Niewegetarianie posrednio zabijaja swinie.
-Wegetarianie posrednio prowadza do tego, ze swinki nie rodza sie wcale.

Wniosek: gdyby kazdy na ziemi zostal wegeterianinem, populacja świń drastycznie by zmalala, bo czlowiekowi nie oplacaloby sie ich hodowac.

* swinia to tylko przyklad.
alienXX jest offline   Odpowiedz z Cytatem