Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura
Ale ja ci ciągle mówię, że go nie ma, a ty pomimo tego wmawiasz mi, że tak czy siak najlepszym pożytkiem z mojej wolnej woli będzie robienie tego, co jest napisane w dekalogu. I dlatego pytam - jakim prawem o tym decydujesz?
|
Ale ja cały czas zakładam, a nie mówię, że istnieje. Zakładam= jeśli. Jeśli Bóg istnieje. Gdyby Bóg by istniał. Pod warunkiem że istnieje. Twierdzenie staje się prawdziwe, jeżeli używam "jeśli", ponieważ nie ma tam miejsca na sprzeczności. Inaczej byłoby gdybym napisał (stwierdził, a nie zakładał ewentualność), że Bóg istnieje.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
Biblii nie czytałem, ale afaik bóg (czy też Bóg) ma być wszechwiedzący. A jeśli nie wiesz dokładnie, co będzie, nie jesteś wszechwiedzący.
|
Nie wiem dokładnie jak jest z wszechwiedzą Boga, ale w jakiejś książce (de facto książka ciekawa, opisująca wpływy i podobieństwa buddyzmu i hinduizmu na chrześcijaństwo), że Bóg zmieniał swoje zdanie dla ludzi- jeden przykład był z Biblii, drugim przykładem była postawa ucznia jednego z Ojców Kościoła, nie pamiętam dokładnie którego. W każdym razie kłania się to, co pisałem: wiedza Boga nie warunkuje przyszłości. Jeżeli chcesz, to odkopię książkę i podam przykłady.