Bo tu nie chodzi o to, jaki kto ma talent, tylko jaki ten talent wywiera wpływ na odbiorcy. Nie ma co się oszukiwać, większość społeczeństwa ma gdzieś tam zakodowaną cechę, która zmusza do refleksji i uwypukla relatywne "piękno" śpiewu jaki przedstawiło tych dwóch kolesi. W takich występach nie liczą się umiejętności, a emocje i wrażenia. No - może liczą - ale nie tak, jak byśmy chcieli. Tak to już jest
