W dużym uproszczeniu i skrócie: zamiast zaznaczyć przeciwnika jak w WoWopodobnych grach i nawalać w hotkeye ile wlezie, walczy się ręcznie. Jedno kliknięcie myszy to jedno machnięcie mieczem, toporem czy z czego tam się korzysta. Do tego dochodzą uniki (odskok w danym kierunku, przy rozwiniętej umiejętności - turlanie się). Walka na dystans przypomina z kolei strzelankę - celujesz i klikasz.
Dodatkowo za złoto w grze można nająć najemnika, który przez godzinę będzie podążał za Tobą i pomagał w walce. Można zdać się na inteligencję komputera, lub wydawać mu rozkazy. Poza oczywistymi korzyściami w walce, otwiera to całkiem sporo dodatkowych możliwości, bo w niektórych dungeonach natknąć się można na obiekty, z którymi wejść w interakcję można jedynie wtedy, gdy posiada się odpowiednio wysoką wartość atrybutu (np. 18 siły, 16 inteligencji - liczby wziąłem z kosmosu

). Co ma zrobić głupiutki wojownik grający solo? Rozkazać zbadać te dziwnie wyglądające drzwi swojemu niedawno najętemu magowi.
