A ja powiem inaczej niż Ghernie (chociaż tak naprawdę jego rada jest lepsza ; )) - nie zaczynaj od nudnych, żmudnych i smętnych ćwiczeń. Po prostu wybierz sobie piosenkę, którą lubisz (w miarę prostą), znajdź taba/chwyty i jej się ucz. Ja tak zacząłem i nie żałuję - pewnie gdybym zaczął od ćwiczeń na paluchy bym się szybko znudził.
Moją pierwszą piosenką było Rise Against - Swing Life Away. Drugą - Stairway to Heaven. Z oboma dałem radę (oczywiście wtedy bez solówek). A paluchy i akordy wpadają 'mimo woli' ; )
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|